Bielański Ośrodek Kultury znalazł piękne słowa dla zachęcenia potencjalnych czytelników:
Życiem pisane powieści mają to do siebie, że każą nam spodziewać się … wszystkiego. Śmiechu, łez, zadumy, poczucia niesprawiedliwości, szczęścia, smutku, radości.
Nie inaczej jest w przypadku książki, która wyszła spod ręki i z serca Barbary Okurowskiej Budrewicz, a której tytuł Nieubogaceni intryguje i na darmo odsyła do słownika języka polskiego. Żeby dobrze ten tytułowy odsyłacz zrozumieć, najlepiej oddać się lekturze całości. Istnieje prawdopodobieństwo, iż niektórzy z Was tę pozycję już w części przeczytali, a właściwie odsłuchali, dzięki inicjatywie naszego ośrodka pt. AudioBOK. Kontynuując przygodę z powieścią na wskroś autentyczną, proponujemy Państwu spotkanie z pisarką, możliwość zakupu jej książki, a przede wszystkim wieczór bardzo wyjątkowy- jak wyjątkowa jest historia zawarta w jej rozdziałach oraz sama autorka. BEZ INSTRUKCJI to dwugodzinne odbieranie świata poprzez słowo pisane, muzykę instrumentalną, utwory wokalne. To chwilowe zatrzymanie w pośpiechu codzienności, które poruszy emocje i postawi życiowe pytania. Autorka postara się na nie odpowiedzieć. Czytelnicy, czy też po prostu ludzie ciekawi świata i drugiego człowieka, w kameralnej przestrzeni sali teatralnej, przy zachowaniu obecnych procedur sanitarnych, otuleni dźwiękami, zasłuchani w rozmowy o literaturze i o życiu właśnie, tworzyć będą to spotkanie, dla którego nie ma wyraźnych instrukcji. Warto być
i przekonać się, jakie scenariusze pisze ludzka egzystencja oraz twórcy, którzy to życie starają się przełożyć na język literatury i sztuki.
Bielański wieczór… Tak go sobie nazywam.
„Bez instrukcji”?
Zatem jak to możliwe, że popłynął tak lekko?
Może trzeba posłuchać klasyka, który powiedział: „Kiedy wszystkie sposoby zawiodą, warto przeczytać instrukcję”*?
Nie sięgnęliśmy po instrukcję, stąd wniosek, że nie zawiodło nic.
Każdemu, kto poświęcił swój czas, aby ten wieczór wyglądał właśnie tak, pragnę wyrazić moją wdzięczność. Nie ma znaczenia czy to leżało w zakresie jego obowiązków służbowych, albo czy wynikało z zamiłowania do muzyki, literatury lub bohaterów wydarzenia. Każdy – takie miałam wrażenie – wykonał swoje zadanie najlepiej jak umiał. Nie trzeba nic więcej. Nawet instrukcji 🙂
Dziękuję.
Trochę mi dziwnie z tym, że chwilami znajduję się w oku tego cyklonu kreatywności, wrażliwości i starań. Ja tylko napisałam książkę…
* Woody Allen
Najnowsze komentarze